sobota, 19 października 2013

Prolog

To wszystko stało się około 8 lat temu . Moi rodzice ciągle się kłócili , czasem dochodziło do ''ciekawszych'' sytuacji , ja byłam tylko małą dziewczynką która nie potrafiła na to zareagować . Zazwyczaj chowałam się w mojej dużej szafie na ubrania , zwijałam się w kłębek i płakałam . Oni nawet tego nie zauważali byli zbyt zajęci swoimi kłótniami i przekomarzaniem się . Kiedy tak siedziałam w tej szafie myślałam czemu tak się dzieje , dlaczego moje koleżanki mają tak fajnie a ja mam tak źle nie potrafiłam wtedy logicznie pomyśleć , byłam zaślepiona tym że wszyscy byli szczęśliwi a ja nie .Z pozoru wyglądali na zadowolonych , szczęśliwych i nie przejmujących się zupełnie niczym , ale nie u każdego było znowu tak kolorowo. Ja zawsze byłam inna . Nikt mnie nie rozumiał , miałam inny gust , siedziałam sama , bez żadnych koleżanek , ludzie mnie nie znali , nie widziedzieli do czego jestem zdolna i co przeżyłam . Po roku moi rodzice się rozwiedli a ja zamieszkałam z mamą . Miałam wtedy zaledwie 10 lat . Nawet nie rozumiałam co się dzieje . Cieszyłam się tylko tym że nie muszę już wysłuchiwać ciągłych wojen . Był początek wakacji , to była nowa okolica a ja nie znałam tu zupełnie nikogo . Dzieci nawet nie wiedziały jak się nazywam .
Mając 13 lat , i totalnie namieszane w głowie , zaczęłam ubierać się jak jakiś got , albo punk . Wtedy było ciekawie w szkole . Miałam na to wylane , nie przejmowałam się opinią innych , starałam się zawsze iść za głosem serca . Niestety te ciężkie buty , skórzane kurtki , ciemny makijaż i udawanie rockowej panny nie było ciekawe . Z dnia na dzień stawało się to moim przywilejem . No ale po krótkim czasie doszłam do wniosku że ccę szukać siebie a nie jakiejś czarnej małpy którą nie jestem . Zmienienie image nie było trudne , przyzwyczajenie sie do nowości też nie . Przez resztę szkoły przemknęłam prawie niewidzialnie , nie było wokół mnie szumu i bardzo się z tego cieszyłam gdyż nie chciałam żeby każdy na przerwie do mnie zagadywał . Miałam swój świat .
Teraz mam 18 lat , wyprowadziłam się do Los Angeles i jestem tu szczęśliwa . Czasem tęsknię za rodzicami , ale podtrzymuje mnie myśl że się dogadali i nie żrą się o to kto ma więcej mleka w kawie . Poznałam tu mój ulubiony zespół Big Time Rush , nawet się zaprzyjaźniliśmy . Mieszkam bardzo blisko ich domu .
Kocham w nich to że chociaż są sławni nie wykorzystują tego . Robią to co kochają , ale nie lubią górować . Są takimi samymi cłopakami jakimi byli przed tym jak stali się sławni . Wiemy o sobie wszystko , kochamy i traktujemy się jak rodzinę . Z Loganem dogaduję się chyba najlepiej , ale i tak Kendalla , Jamesa i Carlosa traktuję jak braci . Kocham ich i nic tego nie zmieni . [...]

Hej :D

Siemka :D
No więc to mój nowy blog o Big Time Rush :) Mam nadzieję że się wam spodoba :)